Bardzo jestem zadowolona z nowej kolekcji od marki. Kupiłam 2 odcienie tego sticku. Są bardzo wygodne w aplikacji, pięknie pachną. Co najlepsze odpowiadają mi 2 kolory. Jeden jest w tonacji chłodnej, drugi w ciepłej. Blendują się jak masełko, nie robią plam, a co najważniejsze nie zbierają podkładu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu.

Płaską twarz miałam niczym naleśnik, Produkt do konturowania po nocach mi się śnił, Postanowiłam więc kupić coś nowego Zamówiłam bronzer w sticku - no coś niesamowitego! Opakowanie ma bardzo piękne i złote, Wygląda drogo - jakby za niemałą kwotę Formuła to bajka, kremowe cudeńko Coś czuję, że szybko zobaczę tu denko! Rozsmarowuje się jak marzenie Odcień ma piękny, niesamowite zdarzenie! Od razu na buźce kolor się pokazał I powiem każdemu, kto mi kolejny zakup odradzał, Że ten stick jest fantastyczny! Delikatny, kremowy, no po prostu magiczny! I pachnie tak słodko, jakby karmelowo Chyba mam obsesję nową! Policzki wyglądają jak milion dolarów Od razu widać, nie trzeba okularów! Ten produkt robi efekt wow W końcu to bronzer Wonder Show! Jestem w nim totalnie zakochana Powinna go mieć każda młoda dama Idę się więc nim wykonturować Wszystko tu jest proste, nie trzeba kombinować Nie robi plam, nie ściera podkładu Przepięknie się wtapia i ociepla buźkę od razu Z marszu stał się bronzerem ulubionym Spójrzcie na jego odcień, ciepły, wyważony Nie chcę używać niczego innego Tak się cieszę z zakupu tego!

Dla tych co nie lubią czytać: bardzo polecam, świetny produkt! Pełna recenzja dla prawdziwych Nerdów: Dodając opinię rzuciło mi się w oczy, że to produkt oznaczony "wersja limitowana, cruelty free". A te dwa sformułowania się wykluczają! Jak można tak genialny produkt zrobić w wersji limitowanej? to zdecydowanie nie jest cruelty free dla wszystkich już zakochanych w tym produkcie! Toż to straszne okrucieństwo i barbarzyństwo, że może go kiedyś zabraknąć! Jeżeli zatem mój głos jest choć troszkę słyszalny, to apeluje już teraz o wprowadzenie go na stałe do sprzedaży i produkcji (choć zapewne zużyje go jak już się całkiem zestarzeje, bo jest mega wydajny). Ale wróćmy do meritum i do sedna. Zamówiłam ten Stick nęcona nadzieją, że on w końcu poradzi sobie z moim wyjątkowo niezgrabnym nosem i turbo jasną karnacją. W swojej kolekcji posiadałam już mnóstwo tego typu produktów, lepszych i gorszych, ale zawsze coś było z nimi nie tak. I ku mojemu zdziwieniu, jak tylko odpakowałam ten cud w złotej oprawie, a karmelowy, słodki zapach uderzył mnie po nosie, zrozumiałam, że o to ON! Idealny Stick do konturowania, który nie jest bronzerem, tylko właśnie służy do zrobienia na żywo Photoshopa! Cud, miód, malina! a dlaczego? ponieważ jest idealnie gęsty, wręcz maślany jak klej w sztyfcie, pięknie przyczepia się do skóry, a pomimo tego wspaniale blenduje się nie robiąc plam, prześwitów i innych niespodzianek. Sunie cudownie po skórze i w ułamku sekundy tworzy piękne zagłębienia imitując wydatne kości policzkowe, formuje idealny owal twarzy i co najważniejsze genialnie sprawdza się przy konturowaniu nosa! Tak, tak, właśnie na nos nakłada się go fantastycznie, ponieważ nie sposób sobie zrobić nim krzywdy. Górki i niechciane wypukłości zostają szybko ukryte, a skóra wygląda na zdrową, jędrną i świetlistą. Konsystencja to 50% sukcesu, a kolor to kolejne pół! Kolor jest SPEKTAKULARNY. Nie znam drugiego takiego! Chłodny, zgaszony, nie trupi. Ideał! Dla mnie to kolor cienia na skórze, którego tak długo poszukiwałam. W załączniku zostawiam porównanie Wonder Matcha w płynie (01) i tego boskiego dzieła Wonder Show (01). Bosko wspaniały! Polecam spróbować, szczególnie gdy nie musicie malować skóry na Halloween, ponieważ jesteście już wystarczająco biali.

Ten bronzer w sztyfcie to moje nowe odkrycie! Po cichu marzyłam o nim skrycie. Długo wyczekiwany w końcu przybył mój ideał ukochany. Po pierwszym użyciu wręcz onieśmiela, to co zrobił z moją twarzą jest nie do uwierzenia! Skóra niczym słońcem lata pięknie muśnięta, odpowiednio wymodelowana i jakby bardziej wypoczęta. Aplikacja jest prosta i bardzo ułatwiona- wystarczy tylko przesunąć aby na wybrane partie twarzy dodać. Później gąbeczką dokładnie rozblendować i w razie potrzeby jeszcze trochę dodać. Kremowa formuła i matowe wykończenie idealnie wtapia się w podkład by dać nieskazitelne połączenie. Tak piękne rysy twarzy wyeksponowane, utrzymują się przez cały dzień nawet. Podczas aplikacji zapach karmelu w moje zmysły się wplątuje, ta chwila mnie bardzo relaksuje. Ten bronzer w sztyfcie to teraz mój przyjaciel w makijażu, dodając witalności skórze, którą widać od razu❤️

Bronzer ma bardzo ładny, delikatny jakby „czekoladowy” zapach. Kolor jasny, lekko ciepły. Dobrze się rozciera, ma jakby aksamitną konsystencję.

opakowanie piękne, bronzer ok, tylko ten kolor 01... czy tylko ja mam wrażenie, że wygląda na twarzy jakoś tak ... brudno? :) może ten kolor po prostu dla mnie za chłodny

Bronzer mi idealną konsystencję i kolor, który ładnie opala buźkę. Nawet jak ktoś nie potrafi konturować twarzy, to z tym bronzerem to łatwizna, bo rozprowadza się jak masełko.

Bardzo ładny chłodny odcień. Fajnie rozprowadza się na twarzy. Dobry dla początkujących.

dobry odcień, łatwy w użyciu, duża objętość 👌🏽 Polecam

Ten bronzer to dosłownie masełko. Ale takie, które nie idzie na chleb, tylko na policzki. Uwielbiam to, że ma dwa odcienie – jeden dla chłodnych typów urody, drugi dla ciepłych, więc łatwo dobrać idealne dopasowanie do swojej karnacji. Konsystencja? Lekka jak chmurka. Rozciera się bajecznie, daje się budować, nie robi plam, nie znika. Idealny do szybkiego konturowania, utrzymuję się cały dzień (ja utrwalam sypkim pudrem).

Piękny kolor idealny do konturowania. Daje bardzo naturalny efekt. Bardzo łatwo się z nim pracuje. Jest jak "masełko"

Super nie robi wogole plam uwazam ze jak ktos zaczyna to to najlepszy produkt na poczatek nie da sie zrobic nim krzywdy

Bardzo łatwy w aplikacji, dziewczyny nim nie da się rozbić sobie krzywdy! dobrze się rozciera i nie zostawia plam. Kolor 01 Be Neutral wygląda naturalnie i nadaje skórze zdrowy wygląd. Plus za składniki pielęgnujące – nie wysusza skóry. Polecam do codziennego konturowania!

Niezwykle komfortowy i kompaktowy. Idealny do podróży i do kosmetyczki. Łatwość aplikacji, nieskazitelny efekt

Dla mnie doskonały produkt. Piękne opakowanie i forma. Rewelacyjnie się rozprowadza, pięknie pachnie, kolor chłodny- taki jak lubię. Nie uczula i nie podrażnia mojej wrażliwej skóry. Dla mnie bajka!

Produkt super do codziennego srosowania

Bronzer bardzo fajnie się rozprowadza! Polecam do codziennego stosowania

Ten bronzer jest świetny, dobrze się rozciera na twarzy ( ja używam gąbeczki ). Moja twarz nabrała wyrazistości i otrzymała ładny kontur. Polecam!

Uwielbiam kremowe konturowanie w słoiczku Eveline i używam już drugie opakowanie, więc gdy wyszedł bronzer w sztyfcie musiałam go mieć. Wybrałam kolor 1, który na żywo wygląda na szary, ale na policzku daje idealny z lekką nutą ciepła, ale bez ceglanych tonów. Tym samym sprawdzi się i do konturowania i do ocieplania. Dobrze współpracuje z gąbką oraz pędzlem. Nie zajmuje dużo miejsca, więc można zabrać go na wyjazd. Kształt pozwala też precyzyjnie wykonturować nos, oko bądź usta. I nadal nie widzę po nim zużycia, mimo że minęły 2 tygodnie od zakupu!

Świetny produkt, polecam

Bardzo długo czekałam na bronzer w tej postaci, jest idealny. Piękny kolor, nie robi plam, ładnie się blenduje. Produkt, który zostanie ze mną już na stałe.

Praktyczny i szybki w użyciu, świetnie sprawdza się do konturowania twarzy. A do tego ten przyjemny, delikatny zapach.

Bronzer Wonder Show w sztyfcie to mój nowy ulubieniec! :)

aplikacja jest bardzo prosta, forma sztyftu na pewno to ułatwia. Jakościowo nie mam zastrzeżeń, zostaje ze mną na dłużej.

Używam go codziennie do subtelnego konturowania, a efekt jest zawsze naturalny i trwały.

skusiłam się i ja na ten nowy bronzer i powiem tak - warto! świetne kolory ( mam 01), kremowa konsystencja i dobra trwałość.

Uwielbiam, jak ten bronzer idealnie stapia się ze skórą. Mogę stopniowo budować intensywność koloru, co daje mi kontrolę nad efektem

Ten bronzer w sztyfcie to prawdziwy hit! Jego kremowa konsystencja sprawia, że bardzo łatwo się go aplikuje i blenduje.

Daje piękne, matowe wykończenie, łatwo się blenduje i jest meeega wydajny.

Brozner Wonder Show to kolejna perełka od Eveline w ich kolekcji kosmetyków kolorowych. zapowiada się super seria :)

idealny do konturowania na mokro. Dobrze się wtapia w skórę, nie robi plam i jest dobrze napigmentowany.

Dla mnie idealny! Dlaczego? 1. Blendowanie zajmuje dosłownie kilka sekund, bez wysiłku. 2. Piękne i praktyczne opakowanie - bronzer jest wykręcany, pozwala na szybką aplikację. 3. Zapach, w moim odczuciu ciasteczkowy, bardzo przyjemny. 4. Formuła masełka - równomiernie się rozprowadza, nie pozwalając na powstanie plam. 5. Odcień 01 to piękny zgaszony brąz. Tonacja produktu w opakowaniu wydaje się chłodna, jednak na skórze nabiera cieplejszej barwy. Pięknie wygląda na skórze! Polecam bronzer początkującym, jak i profesjonalnym makijażystom!

Bronzer w sztyfcie WONDER SHOW od Eveline to moje najnowsze odkrycie i absolutny hit w mojej codziennej rutynie makijażowej!

Naprawdę, z zamkniętymi oczami jest duża szansa, że po zapachu, konsystencji i tym jak płynnie się go rozpracowuje na twarzy, mogłabym spokojnie pomylić go z wysokopółkowych produktem. Odcień chłodniejszy jest idealny do modelowania/konturowania:)

Cudne karmelowe masełko! Świetnie się rozprowadza, jest dobrze napigmentowane. Skóra z nim wygląda bardzo naturalnie. Polecam

Nigdy nie używałam bronzera w sztyfcie,ale to jak łatwo się z nim pracuje jak pięknie się rozkłada na skórze to jest marzenie! Możemy z nim uzyskać przepiękne konturowanie twarzy♥️

Kocham bronzery, testowałam już wiele marek i wariantów - ale śmiało i totalnie szczerze mogę stwierdzić, że ten jest wybitny! Uwielbiam bronzer w kamieniu Eveline Milky Way (01) dlatego postanowiłam wypróbować produkt w sztyfcie z linii Wonder Show - jest doskonały! Zawsze miałam ten problem ze sztyftami, że przeszkadzała mi ich tłusta formuła, która przedłużała trwałość i kolor, ale utrudniała piękną, naturalną aplikację oraz wyświecała skórę - z tym produktem problem kompletnie zniknął. Wonder show jest supertrwały, ale nie jest tłusty! Daje cudowny matowy, przemiły w dotyku efekt i doskonale stapia się ze skórą. Mogę go bez przeszkód stosować nawet tuż przy linii włosów. Nie zostawia żadnych plam, odciętych partii przejść czy smug. Doskonale stapia się ze skórą i idealnie blenduje nawet, gdy nie mam czasu na dłuższą pracę nad efektem i wykonuję zaledwie kilka szybkich gestów. Mam odcień 01 be neutral - genialny (!!!), naturalny, lekko chłodny, dyskretny, ale zdecydowanie "robi robotę". Jest na rynku ogromna ilość bronzerów z ochrowymi i pomarańczowymi (zbyt ciepłymi) tonami za którymi nie przepadam, bo nie wyglądają naturalnie , a takie perełki kolorystyczne jak ten produkt, które nadają się i adaptują do każdej karnacji - jest zdecydowanie trudniej znaleźć - dlatego zostaje w mojej kosmetyczce na stałe - na pewno wielokrotnie kupię go ponownie! Przepięknie (naprawdę przecudownie) karmelowo pachnie, rozpływam się w tym zapachu - mogłabym go zjeść! Aplikacja dzięki wygodnej formule, konsystencji i średnicy sztyftu jest bardzo łatwa i przyjemna, łatwo dozować produkt. Mogę nakładać go pędzlem, gąbeczką albo bezpośrednio sztyftem/palcami. Nadaje się również do stosowania w konturowaniu na mokro. Stosunek jakości do ceny jest doskonały.... i ten zapach...mniam!

Wybrałam jaśniejszy odcień że względu na Jasną cerę, świetnie się rozprowadza, nie robi "plam".