Cellulit to problem niemal każdej kobiety, Sama się o tym przekonałam niestety. I chociaż zdrowo jem i regularnie trenuję, Przez Cellulit na udach niekomfortowo się czuję. Wszystkiego już chyba niemalże próbowałam, Aż w końcu slim extreme 4d scalpel zastosowałam. Już po kilku dniach stosowania, Moja skóra na udach jest nie do poznania- Jędrna, gładka i nawilżona, Napięta i równomiernie wygładzona. Przyjemna, nietłusta konsystencja, Do częstego stosowania produktu zachęca. Po cellulicie prawie nie ma śladu, Slim extreme 4D naprawdę daje czadu!

Jeśli łączycie ten balsam z ćwiczeniami i aktywnością, to można zauważyć pierwsze efekty. Ładnie wygładza skórę!

u mnie przede wszystkim daje bardzo fajny efekt, jeśli chodzi o poprawę elastyczności skóry, wydajny i szybko się wchłania

świetne wspomaganie walki ze skórką pomarańczową. Modeluje skórę, napina ją i uelastycznia. Niezastąpiony, sięgam po niego przed każdym sezonem wakacyjnym :)

Czuć na skórze, że naprawdę działa, ale trzeba go regularnie stosować. Z czasem widać, że skóra wygląda lepiej.

pogromca cellulitu i wiotkiej skóry. Działa bardzo skutecznie i intensywnie ale trzeba go stosować regularnie i systematycznie, tak jak zaleca producent.

Nazwa turbo reduktor nie wzięła się znikąd - ten balsam jest świetny!

Używam go podczas treningu, czuć i widać jego stopniowe działanie, także na pewno sięgnę po kolejne opakowanie.

Nie wiem drogie Panie, czy też macie takie same spostrzeżenia jak ja, ale na rynku beauty jest mnóstwo preparatów i kosmetyków obiecujących przysłowiowe cuda na kiju. Konkurencja w tym zakresie jest ogromna, ale istnieją pewne produkty, które są po prostu zniewalające i urzekające wręcz od pierwszego użycia. Dla mnie są to balsamy czy kremy marki Eveline z linii produktów specjalistycznych. Dlaczego? One wyznaczają zupełnie nowe standardy kosmetyczne, grają w swojej własnej cudownej beauty lidze. A wiem co mówię, bo liczę sobie 55 lat i wiele przeżyłam. Co prawda Walentynki już od paru miesięcy za nami, ale przecież wyznać miłość można w każdym czasie, nie tylko w Święto Zakochanych. Musi mi w tej chwili wybaczyć mój mąż, bo to wyznanie miłosne kieruje w stronę produktu, który skradł moje serce, już od pierwszego użycia... i pozostawił mnie w stanie miłosnej ekstazy. Aż chce mi się powiedzieć: „Kochany Scalpelu turbo reduktor cellulitu ekstremalna terapia 7 dni! Kocham cię za wszechstronność i zdolność do ekstremalnej transformacji mojej skóry. Podczas sesji ćwiczeń i wysiłku fizycznego jesteś niczym najlepsza asysta, stymulując proces spalania. Twoja Formuła Turbo-Scultping Fusion™ jest przysłowiowym strzałem w dziesiątkę! Sprawiając, że jesteś niezapomnianym towarzyszem każdego wyjścia na siłownię. Ale to nie wszystko, sprawdzasz się doskonale także towarzysz podczas spaceru czy leniwego popołudnia z książką. A nawet odpoczynku i snu! Przyjemnie chłodzisz skórę i co najważniejsze działasz!” - Wiecie kobietki jakie to cudowne uczucie budzić się z ujędrnioną, wyszczuploną i elastyczną skórą?! Kiedy sięgam po mój Scalpel turbo reduktor czuję jak relaksuje się każdy mięsień mojego ciała, a chłodzące działanie przenosi mnie w świat spokoju i ukojenia. To odczucie można przyrównać do znalezienie oazy w środku gwaru codzienności. Wyrównane nierówności, większe napięcie skóry i wzrost pewności siebie – to dodatkowe atuty. Wszystkie produkty specjalistyczne Eveline są niczym cudowne, pachnące kwiaty, które rozkwitają w pełnym blasku, dodając życiu piękna w każdym momencie. Używany przez mnie Scalpel turbo reduktor towarzyszy mi od dłuższego czasu i zachwyca swoimi wręcz spektakularnymi możliwościami. Uwielbiam go za wspólne małe przyjemności, za leniwe niedzielne popołudnia w jego towarzystwie, za spalanie w trakcie i po wycieńczającym treningu, za wspaniałe towarzystwo podczas spaceru i wycieczki, za pomoc w odnalezieniu dodatkowej dawki energii podczas wykonywania kolejnych obowiązków pracowniczych i motywację by dążyć do lepszej i zdrowszej wersji własnego ciała. To wszystko sprawiło, że zakochałam się praktycznie od pierwszego użycia, bo sposób w jaki podziałał na mój umysł i przede wszystkim ciało sprawił, że ja dosłownie odpłynęłam!!! Nie wierzycie? Drogie Panie spróbujcie tego nieinwazyjnego cuda. Wyobraźcie sobie produkt, który wabi obietnicami z daleka… Gwarantuje jednocześnie usuwanie tłuszczu i toksyn z tkanki skórnej i wyszczuplenie… I te obietnice spełnia. Brzmi jak bajka? Nic bardziej mylnego. To fakty. Potwierdzone przez 55 letnią kobietę, która używała wszystkiego i dopiero Eveline opracowało produkt, do którego wraca i który uratował jej wiotczejące ciało. Całe wyzwanie polega na odkryciu, jak głęboko można zakochać się nie w niepozornej tubce i napisach na niej, ale wyjątkowych i rzeczywistych właściwościach. Kobietki jesteście gotowe na to wyzwanie? Ja wciąż tak...

Jestem w szoku jak po 1 użyciu widać było napięcie skóry. Szybko się wchlania, daje miłe uczucie chłodu (idealne w te ciepłe dni), naprawdę polecam!

Krem super się rozprowadza, ładnie się wchłania, napina skorę. Ma super efekt chłodzenia, idealny na ciepłe letnie dni.

Uwielbiam to chłodzenie, kosmetyki stosuje od lat i jeszcze się nie zawiodłam. Jeśli chodzi o ten produkt przy regularnym stosowaniu widać efekty i rzeczywiście skóra napięta i nie widać już tak cellulitu. Polecam bo jakość i cena jak najbardziej przystępna..

Produkt, któremu jestem wierna od lat. Ma formułę chłodzącą (osobiście bardziej lubię ją od rozgrzewającej). Przy regularnym stosowaniu widać efekt. W moim przypadku widoczność cellulitu jest zredukowana do zera. Ładnie też wysmukla uda oraz pośladki. Skóra jest zdrowsza, napięta, wygładzona, nawilżona, a cellulit odchodzi w niepamięć :))) Cena produktu w stosunku do jakości i działania to bajka <3

To serum ma moc. Działa na ciało, działa na umysł i na wyobraźnię. Fajnie pachnie, dobrze się wchłania i jest idealny do codziennego stosowania.

Skóra na dotyk zmienia się jakościowo natychmiast. Wkrótce potem zaczynasz obserwować pierwsze efekty docelowego działania. Dodatkowym plusem jest bardzo przyjemne uczucie chłodzenia. Gorąco polecam.

Niestety mój siedzący tryb życia daje po sobie znać z biegiem lat. Sięgając po ten produkt z czystej ciekawości nie sądziłam że okaże się kołem ratunkowym w mojej walce o lepszą sylwetkę. Czuję że moja skóra zwiększyła napięcie i wygładzenie

Scalpel turbo reduktor cellulitu, to istne żelazko na cellulit. Jest pogromcą niesfornych zagięć skórnych, dołków i wypustek w okolicach ud. Jego ciepło spala niechciane centymetry.

Scalpel turbo reduktor cellulitu, to istne żelazko na cellulit. Jest pogromcą niesfornych zagięć skórnych, dołków i wypustek w okolicach ud. Jego ciepło spala niechciane centymetry.

Produkt dla niecierpliwych. łatwo i szybko się aplikuje, działa juz od pierwszych chwil po uzyciu. Czuć jakość, czuć dobrą energię, widac efekty.

Tak jak napisane jest na opakowaniu efekt czuć już po kilku dniach, fajnie napina skórę, walczy z cellulitem. Skóra jest ewidentnie gładsza

Już od pierwszego użycia skóra jest mega gładka, nie spotkałam się wcześniej z takim efektem! Po 5 dniach cellulit naprawdę jest dużo mniejszy, jestem w szoku, bo wcześniej nie miałam takich efektów po drogich kosmetykach i używaniu ich miesiąc lub dłużej dwa razy dziennie. Tutaj wystarczy raz dziennie, efekt chłodzenia czuć od razu, skóra jest gładka cały dzień. To jest moje odkrycie roku i żałuję, że dopiero teraz <3

Super ujedrnia, z reszta wszystkie antycellulitowe kremy od Eveline sa najlepsze na rynku.

Dla mnie ten krem okazał się cudownym środkiem na obrzęki stóp, oczywiście, kiedy obrzęk zmniejszył się, cellulit stał się mniej widoczny, ale najważniejsze jest to, że lekkość w nogach, mogę nawet tańczyć pod koniec dnia))))

Ten balsam to totalny must have na lato dziewczyny! Jeśli chodzi o efekty zauważalne od razu: w upalne dni przyjemnie ochłodzi ciało, super wygładzi skóre i dzieki zawartości błyszczących drobinek przepięknie ją rozświetli (cudowny efekt szczegolnie na plaze i do krotkich sukienek :)) ! Przy regularnym stosowaniu ujędrnia skórę i pomaga w walce z cellulitem (polecam stosować balsam po szczotkowaniu na sucho aby maksymalnie wykorzystać jego dobroczynne wlasciwosci!). Podsumowując 10/10 :D

Często eksperymentuje z linią scalpel, każdy z balsamów dawał efekt lepszy niż oczekiwałam. Warto stosować regularnie

Zdecydowanie mój ulubieniec! Nie jest co prawda ze mnie chudzielec, Scalpel w mych dłoniach cuda potrafi, Każdy plażowicz się lekko zagapi :) Wdzięki swe śmielej się prezentuje, morale dzięki Scalpelowi się podbudowuje. Skóra mięciutka, sprężysta i jędrna, pomarańczowej skórki już się nie pamięta.Zapach, konsystencja oraz działanie- to moje ulubione na lato rozwiązanie.W upalny dzień lekko chłodzi- niczym lekka bryza, upał mi nie szkodzi!

Do tej pory radość z noszenia szortów czy krótkiej spódniczki zakłócał cellulit widoczny na moich udach. Teraz śmiało mogę zrzucić długie spodnie i pochwalić się gładkimi nogami. Odkąd poznałam reduktor celulitu SLIM EXTREME 4D od Eveline, ten problem nie spędza już snu z moich powiek. To pierwszy kosmetyk, który z ręką na sercu mogę polecić  moim przyjaciółkom.  Do tej pory nie wierzyłam w cudowne preparaty antycellulitowe bo  po przetestowaniu wielu z nich po prostu się na nich zawiodłam. Dopiero ten specyfik stanął na wysokości zadania i rozprawił się z „pomarańczową skórką”.  Pierwsze efekty zauważyłam już po trzech tygodniach regularnego stosowania. Skóra stała się bardziej napięta i wyraźnie wygładzona. To pewnie zasługa kofeiny i ekstraktu z bluszczu, który silnie ujędrnia i uelastycznia skórę. Przyśpiesza on także usuwanie tłuszczu i toksyn z tkanki skórnej dzięki czemu działa takż

no trzeba przyznać, że to prawdziwy masakrator cellulitu, aż w szoku jestem, ze kosztuje tak niewiele.